Drodzy Rodzice. Dziś pierwszy dzień kalendarzowej jesieni. Wakacje dawno za nami, a czas biegnie tak szybko, że pomalutku dobiega końca pierwszy miesiąc szkoły. Dlatego dziś chcieliśmy poruszyć ważny temat frekwencji na lekcjach wychowania fizycznego waszych dzieci. Problem ze zwolnieniami trwa już od kilku lat. Moda na „niećwiczenie” na WF-ie zatacza coraz szersze kręgi i niestety rośnie wprost proporcjonalnie do wieku dzieci.
Kiedy niećwiczących w szkołach w 2013 r. próbował policzyć NIK, okazało się, że w szkołach średnich na WF nie chodzi 30 proc. uczniów, w gimnazjach – 23 proc., a w klasach 4–6 – 15 proc. Najczęściej powody zwolnień są błahe jak na przykład brak stroju, albo niedyspozycja w przypadku dziewcząt. Prawdziwą plagą są stałe zwolnienia lekarskie, które nie zawsze są zasadne. Często dzieci wymuszają na rodzicach zwolnienie z lekcji WF-u, bo nie chce im się przebierać, nie lubią się ruszać, nie chcą się spocić, rozmazać makijażu etc.
Niestety takie postępowanie niesie ze sobą określone konsekwencje. Często jest tak, że lekcje WF-u są jedyną aktywnością fizyczną jaką podejmują nasze dzieci, a zwłaszcza w starszych klasach, (nie licząc tej w „sieci” podczas gry w FIFA). Konsekwencjami braku aktywności fizycznej są: nadwaga / otyłość, (co w latach późniejszych może zagrażać chorobami układu krążenia), mniejsza odporność organizmu, problemy z koncentracją – gorsze wyniki w nauce, obniżony nastrój, zachowania nerwicowe, wady postawy, które dotykają coraz więcej dzieci, nie omijając już tych w przedszkolu.
Dlatego szalenie istotne jest, aby dzieci brały aktywny udział w lekcjach wychowania fizycznego. Często słyszymy od dzieci, że problemem jest to jak zajęcia są prowadzone. Dla zdrowia naszych dzieci nie jest najważniejsze to, jakie stopnie z tego przedmiotu zdobędą, ale to jaki jest dobroczynny wpływ aktywności fizycznej na ich organizm, a to nie tylko miłe spędzenie czasu. Aktywność fizyczna spełnia szereg zadań profilaktycznych i od tego, czy rozkochamy w niej dziecko, zależy jego przyszłość. Więc jeśli nie WF to koniecznie musimy zadbać o to, aby dzieci miały możliwość próbowania swoich sił w różnych pozalekcyjnych zajęciach jak np. narty, łyżwy, rolki, wspinaczka, jazda konna, lub cokolwiek innego, co będą chciały robić nasze dzieci i spowoduje to, że nie będą spędzały całego czasu wolnego przed komputerem, scrollując smartphone, czy oglądając seriale.
Warto dodać, że oprócz dobroczynnego wpływu na ciało, aktywność pomaga dzieciom uczyć się jak radzić sobie z porażką, rozbudza w nich empatię i asertywność. Ponadto, osoby aktywne są pewne siebie i bardziej świadome swoich mocnych stron, a to przekłada się na umiejętność dążenia do celu i realizowania marzeń. Pamiętajmy, że „w zdrowym ciele zdrowy duch”! A my się zgadzamy z tym stwierdzeniem w 100%.
/źródło zdjęcia www.demotywatory.pl/